Unikanie zbędnych kosztów w projektach IT
Nie wspomnę przy tym o sztucznej inteligencji, ale mimo to będziemy na czasie. Zarządzanie zasobami jeszcze nigdy nie miało tak dużego znaczenia. Z jednej strony sytuacja ekonomiczna jest skomplikowana, z drugiej strony nieustannie pojawiają się na rynku nowe trendy i technologie. Jak je wykorzystać na swoją korzyść?
Być może to banalne, ale jednak nie jest takie oczywiste i często o tym zapominamy. Unikanie niepotrzebnych kosztów zaczyna się już na etapie definiowania potrzeb. Rozmawiajmy o finansach – to taki sam zasób jak ludzie, czas, wiedza i technologia. Przykładowo, serwis webowy można wdrożyć na różne sposoby, operując na różnych budżetach. Kluczowe tu będą decyzje podjęte już na samym początku.
Żyjemy w czasach ogromnych możliwości, ale również coraz większych oczekiwań. W dobie technologicznej rewolucji warto postawić na czynnik ludzki i zrozumienie. Dobrze jest mieć przewodnika po stronie wykonawcy, który pomoże nam w podjęciu odpowiednich decyzji. Popełnianie błędów może być kosztowne, a nie ma nic gorszego niż nieprzewidziane dodatkowe wydatki lub opóźnienia.
Kolejny kluczowy obszar to product design. Nieprzemyślany projekt wspomnianego już serwisu webowego oznacza kłopoty. Zawsze. Jedyną niewiadomą jest moment, kiedy się ujawnią. Prawdopodobnie będzie to etap wdrożenia, czyli ten najbardziej kosztowny. W jaki sposób możemy zarządzać tym ryzykiem? Przyjrzyjmy się takim zagadnieniom jak architektura, skalowalność i konfigurowalność. To kluczowe obszary, które definiują produkt cyfrowy. Nie wprowadzajmy rozwiązań, które będą nas ograniczać. Nie komplikujmy produktu bez wyraźnej potrzeby. Nie musimy wykorzystać każdego dostępnego skrawka interfejsu użytkownika. Nawet najlepsze i najbardziej znane serwisy webowe są nieustannie modyfikowane. Nie były idealne od samego początku. Nastawmy się na pracę iteracyjną: na rozbudowę i optymalizację. W ten sposób będziemy mogli rozciągnąć koszty w czasie, co może być niezbędne do realizacji jakościowych serwisów. To wszystko brzmi czasochłonnie, ale nie przesadzajmy z naszymi działaniami. Mądrze wybierajmy obszary, którym należy poświęcić więcej czasu, zrobić warsztaty, przemyśleć, zaprojektować kilka wersji i wdrożyć coś niestandardowego. Mniej kluczowe obszary mogą być bardziej standardowe, przy czym nadal skuteczne.
Nasze doświadczenia z różnorodnymi klientami i projektami, pozwoliły nam wypracować unikalne rozwiązania. W 300.codes stworzyliśmy system trzech poziomów obsługi klienta, odpowiadający potrzebom różnych grup: start-up, małe i średnie przedsiębiorstwa, korporacje. Poziomy te mają wpływ na rekomendowane rozwiązania i metody pracy na każdym etapie wdrożenia produktu. Dzięki temu jesteśmy w stanie lepiej dopasować ofertę, co wiążę się z efektywnym wykorzystaniem zasobów. Przykładowo, start-up’y potrzebują szybkiego i sprawnego wdrożenia, ale nie potrzebują kosztownej dokumentacji projektowej, która z kolei jest wymagana w korporacjach. Wprowadzając ten system do naszej codziennej pracy, jeszcze efektywniej realizujemy potrzeby naszych klientów.
Podsumowując, rzetelny partner to połowa sukcesu. Kluczowa jest dobra komunikacja i transparentność prowadzonych działań. Warto stawiać na współpracę z dostawcami, którzy poza otwartością na potrzeby klienta, mają doświadczenie w realizacji różnej wielkości projektów. Pozwala to na proponowanie przemyślanych rozwiązań, dzięki którym zasoby w trakcie trwania projektu będą efektywnie spożytkowane.